poniedziałek, 14 listopada 2011
Brak zakupów – już miesiąc upłynął …
Wygląda na to, że przetrwać miesiąc bez dokonania jakiegokolwiek zakupu dla siebie nie jest jakimś specjalnym wyczynem. Co więcej – zaczynam na co dzień dostrzegać pokusy jakie czyhają na nas na każdym kroku. Czy to w sklepie spożywczym, warzywniaku, czy nawet w aptece. Do tej pory ich nie dostrzegałam, ale co chwila bombardują nas nowe promocje czy towary, które warto skosztować. Ostatnio udało mi się oprzeć pokusie zakupu odświeżacza do szafy – pięknie wykonanej saszetki z zapachem lawendowym, obiecującym nieziemski zapach. Niby nic – tylko 3,99 zł, ale zawsze :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz